Podróż Afrykańska przygoda - Maroko - planowana podróż
Wylot z Warszawy loty w te i wewte z Warszwy najtańsze są do Cassablanci (ok 2,5 tys PLN za 2 osoby) to nawet pasuje naszym planom okrązenia Maroka przy pomocy lokalnych srodków komunikacji, wypozyczanych samochodów tudziez skuterow i innych tym podobnych. P
Lądowanie w Casablance i jedniodniowy pobyt 2010-03-01
1,5 (dwa noclegi) pobyt w Cassablance pozwoli na zapoznanie sie z miejscową kulturą, zwyczajami (w łagodnej formie gdyż Casablanca jest podobniez najbardziej europejskim z marokanskich miast) przy okazji mozna udac sie na pierwsze zakupy.
Z zabytkow do zaliczenia jest meczet Hassana II i obejrzenie wczesnofarncuskiej kolonijalnej zabudowy. Obowiązkowym elementem jest też oczywiście plaża.
Poza tym zawsze pierwszy dzien urlopu nalezy troszke sie wyspac
Rabat 2010-03-03
Rano możliwe najwczesniej wyjazd do Rabatu (jak sie uda to lokalnym autobusem jak nie to moze jakims innym srodkiem transportu).
Mimo ze jest to stolica to nie bardzo o niej cokolwiek wiemy dlatego planujemy tutaj tylko jeden nocleg i calodniowe zwiedzanie miasta, jak sie spodoba przedluzymy do dwóch dni
Meknes 2010-03-04
Następnym miastem w naszych planach jest Mekenes, po dordze może uda się zachaczyć o Chefchaouen (Szafaszan?) gdzie zamierzamy nie nocowac, (na nocleg udac śie do Fezu)
Fes 2010-03-05
Fez chyba(?) najstarsze miasto Maroka wymagałoby choćby jednodniowego zwiedzania jeżeli się by udało dobrze by było złapac jakiś "nocny" do marakeszu
Marrakesz 2010-03-05
Marakesz jest idealnym miejscem do zwiedzania, ale także do zrobienia dwóch planowanych wypadów.
Jednego do Amizmiz - koniecznie we wtorek na najwiekszy targ Berberyjski
Drugiego do Doliny Dades, jak się uda to zachaczając przy którejs z tych wypraw o Ouarzazate
Agadir 2010-03-09
Dalej naszym celem i znowu kilkudniową bazą byłby Agadir, mozna stąd zwiedzic góry Antyatlasu i oczywiście się powylegiwać
naszymi celami byłby m.in. Tafraoute koniecznie w srode - oczywiscie z powodu targu, Tizin - ze słynnymi wyrobami ze srebra,
dolina Ameln i przełęcz Col du Kerdus
być może na jeden lub dwa dni przeniesiemy się do Tarhazut na powylegiwanie sie i pochodzenie po plazy.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Moja relacja z Maroka wciąż jeszcze dojrzewa w zeszycie ;) Ale do przyszłego roku chyba dojrzeje ;) Na początek polecam ciekawą relację zfiesza "W stronę Marrakeszu" :)
Ja osobiście urzeczona byłam południem - Atlasem i Antyatlasem. Szczerze polecam spędzić w Ouarzazate więcej czasu (można się wybrać z tego miasteczka na pustynię, czy pojeździć po okolicznych dolinach). Widoki są rewelacyjne, piękne kolory, kasby. Fez też jest wspaniały :) Są nocne autobusy do Marrakeszu. Z opisu widzę, że skupiacie się na wybrzeżu. My Casablankę i Rabat sobie darowaliśmy, bo zachwyciło nas właśnie południe i skupiliśmy się na nim (ale co kto lubi- my wolimy góry). Agadir jest nudny i oprócz szerokiej plaży nie ma w nim nic ciekawego (no może oprócz portu, jeśli ktoś lubi rybne zapachy ;). Polecam autobusy linii CTM (szczególnie na dłuższe trasy). Są trochę droższe od zwykłych ale komfort nieporównywalny (zwłaszcza nocą). Generalnie prym wodzi język francuski. No i pamiętajcie o targowaniu! Nie ma co płacić więcej niż 50% ceny wywoławczej (i tak się wówczas przepłaci). Ja zawsze podaną cenę dzielę przez 10 i od tej zaczynam rozmowy. Dużo piszecie o targach - jak dla mnie szkoda czasu - jeden zdecydowanie wystarczy, bo są podobne :) Suki wystarczą :) W Marrakeszu nie opłaca się robić zakupów - ceny są dużo wyższe niż np w Fezie czy Meknesie :)
to tak na szybko :) jak coś to chętnie pomogę :) pozdrawiam! -
Jak ktoś miałby jakies ciekawe uwagi, miejsca które warto zobaczyć odwiedzic to chetnie pozbieram informacje. Podróż bedę starał sie uaktualniać w miarę tego co dowiem się o Maroku
O targowaniu to z pewnoscia bedziemy pamietac (żona ma do tego niesamowitą żyłkę do tego zazwyczaj z arabami przechodzi na rosyjski ktorym mowi bardzo plynnie, w Egipcie generalnie w kilku sklepach wyzywali nas do ruskiej mafii:).
Co do podróżowania to zalezy oczywiście od cen (znasz moze przykładową róznice miedzy CTM a zwyklymi lokalesowymi busami?) ale pewnie bedziemy sie tymi lepszymi poruszac ale conajmniej jednej podruży w lokalnych klimatach (zwlaszcza po opisie zfiesza:). W tajlandii bylo to niesamowite ale i bardzo fajne przezycie.
Apropo srodkow transportu mam pytanie czy w miastach latwo jest znalezc "przewodnikow" do wartych zobaczenia miejsc posiadajacych transport samochodowy i ile to kosztuje (zastanawiamy sie nad czasowym wypozyczaniem samochodu).
Dzieki za wszelkie info (apropo czytalem wszystko co jest na kolumberze o maroku, a generalnie zbieram teraz informacje).